Archiwum 25 stycznia 2004


sty 25 2004 Właśnie wstałam
Komentarze: 0

Jest 14.Wrzuciłam jakieś żarełko w siebie i już nic mnie z tąd nie ruszy.W taki dzień jak dzisiaj gdy ogarnia mnie zaje.. wielki leń odległości pomiędzy różnymi pomieszczeniami u mnie w domu wydają mi sie ogromne -jak miliony kiliony lat świetlnych w kosmosie.No właśnie, punkt pierwszy w moim prywatnym dekalogu : Zero zbędnych ruchów. Ktoś może donieść mi browara.A jutro? To jeszcze tyle czsu .Może jakiś meteor zmieni tor lotu i zamiast milionów kilometrów świetlnych dzielących mnie z nim do tej pory , wpadnie podrzucić mi browarka?

daab : :
sty 25 2004 mój pierwszy raz..
Komentarze: 1

To nie będą zwierzenia erotyczne ,sorki jeśli ktos na to właśnie liczył.Po prostu to moja pierwsza notka.To może coś o sobie...Gdybym miała jednym słowem określić to w swoim życiu robie do tej pory to byłaby to pewniw"autodestrukcja" Kręgosłup moralny którym na siłe uraczyła mnie moja mama bywa często kłopotlwy Zazwyczaj przegrywa w walce którą toczą we mnie te dwa żywiały (bo każdy człowiek ma dwa oblicza:->)Kręgosłup proponuje życie nudne , a takie mi nie odpowiada.Z tego powodu pokuje sie w sutuacjie dosterczjące ekstremalnych przeżyć i proporcjonalnych do nich kłopotów.Wszystko byłoby ok., gdyby nie protest otoczenia.Ale tak na prawde czuje ,że zaczyna sie okres zmian w moim zyciu .Nie chodzi mi tu o konkrety , o coś namacalnego.Czuje ,że w końcu mija psycha też osiąga stan "pełnoletności".Naprawde cięzko ująć to słowami.Jeśli byłabym młodym drzewem to na swoim pniu obserwowałabym prawdziwą ,zdrewniała korę.Jeśli mioja dusza miała do tej pory postać larwy to właśnie teraz opuszcza kokon i już jako motyl nieśmiało rozprostowuje skrzydełka.Wykształcam w sobie wewnętrzny spokój i siłe by akceptować to co nas otacza ,a z czym tak trudno czasem nam sie pogodzić....

daab : :